Jeden z moich ulubionych szczepów i jeden z moich ulubionych regionów winiarskich – Gewurztraminer z Chile. Nie jest to szczep jakoś szczególnie popularny dla tego kraju. Chile kojarzą się przede wszystkim z Carmenere, a w drugiej kolejności z Sauvignon Blanc, Chardonnay czy Cabernet Sauvignon
Sięgnąłem po tę butelkę chcąc odczuć różnicę między Gewurztraminerem z Chile a tym z Europy. I można tę różnicę wyczuć. Francja jest chłodniejsza w smaku, więcej w niej skórki cytryny, mandarynki czy nut różanych. Jakie jest Chile?
Nos
Tropikalny i ciepły. Są ananasy, mango, liczi i brzoskwinie. Jest także przyjemna nuta akacji
Usta
Lekko mineralne, gładkie i łagodne. Tutaj liczi nadaje ton. Spodobała mi się słodycz dobrze przełamana z kwasowością. Poztywnie zaskoczyło mi jedno odczucie, Otóż kilka minut po spróbowaniu tego wina, w ustach została mi przyjemna nuta soli
Kuchnia
Gewurztraminera lubię pić samego w sobie. To bardzo owocowe, średniej budowy wino. Kwasowość na niskim poziomie, więc usta nie zawołają o połączenie z jakimś daniem. Ale warto spróbować kilku połączeń – ten szczep jednoznacznie kojarzy się z sushi, deserami na bazie owoców i… hamburgerami. Sięgnij po niego także przygotowując np. kurczaka z curry
Tagi: potrawa do wina
Zostaw komentarz