Ostatnio ktoś mi powiedział, że opisuję jedynie te wina, które mi odpowiadają. Zgadza się, bo po co przedstawiać coś, co mi nie do końca przypadło do gustu?? Dziś jednak przedstawiam wino, które… a no właśnie
85% tego wina to szczep Tempranillo. Znam, lubię. Ola to nawet uwielbia! Pozostałe 15% to Cabernet Sauvignon. Co jeszcze można o nim napisać? Przez 2-3 miesiące wino dojrzewa w nowych beczkach
Barwa jest intensywnie rubinowa, a w nosie wyczujemy aromaty porzeczki, wiśni, malin i jeżyn
W ustach dochodzi do tego gorzka czekolada i delikatny pieprz. Całość jest garbnikowa o raczej niskiej kwasowości. Nie jest może jakość szczególnie pełne, ale traktując je jako wino codzienne, przejdzie (31 zł). A przynajmniej powinno… Nie ukrywam jednak, że po tym katalońskim Tempranillo spodziewałem się większej wyrazistości i treści. Zdaję sobie sprawę, że Tempranillo nie jest winem w stylu full bodied, ale tutaj czegoś zabrakło
Czy sprawdzi się wieprzowiną, jagnięciną czy dziczyzną? Wątpię. Ale mówiąc językiem piłkarskim, „zagra” z pastą pomidorową, ostrzejszymi daniami, wołowiną i drobiem
Tagi: potrawa do wina
Zostaw komentarz