Często proszą mnie, abym otworzył butelkę wina. Że przecież się znam, że wiem jak itd. Godzę się, ale… ostatnim razem pękł mi korek. Fakt, był suchy. Nawet bardzo
Już na samym początku coś szło nie tak, jak powinno. Korkociąg nie chciał „wgryźć” się w korek. A ludzie patrzą…
W końcu się udało. Wkręcić. A po chwili nawet złamać korek
I teraz: przyznać się do porażki czy się nie przyznać…
Przyznałem się. Mogłem być ostrożniejszy, bo przecież się znam, że wiem jak itd.
Następnym razem też się zgodzę, ale na pewno wszystko będę robił ostrożniej
Zostaw komentarz