Debiutuję w treściach kulinarnych, tak więc trzymajcie za mnie kciuki 😉 Będzie także element (a nawet dwa!) winiarski, więc nie martwcie się, że nastąpiło u mnie przebranżowienie. Nic z tych rzeczy

Sałatka dla zabieganych

Jeśli w ciągu dnia masz mało czasu (brzmi to tak, jakby ktoś miał go sporo), ale dbasz o to co znajduje się na talerzu, śmiało. W naszym domu to ja jestem odpowiedzialny za to danie, tak więc nie może ono być trudnym w przygotowaniu 😀 Dodatkowym atutem jest dostępność składników, dzięki czemu sałatkę można przygotować w domu, w biurze, na wyjeździe czy nawet będąc w delegacji

sałatka dla zabieganych

Jeśli natomiast jesteś osobą zabieganą w biegowym tego słowa znaczeniu, polecam tę sałatkę w dniu, w którym czeka Cię lekki trening lub masz dzień wolny. To także dobre rozwiązanie na zjedzenie czegoś lekkiego późnym popołudniem. Zdarza mi się jeść tę sałatkę na obiad w dniu z mocną jednostką, dodaję wtedy energetyczne dodatki, takie jak pestki słonecznika czy pestki dyni

Przygotowanie

Do jednej miski wrzucam następujące składniki, które dla nas są podstawą tego dania:

  • mix sałat (latem jest to zwykła sałata)
  • rukola
  • suszone pomidory (często wykorzystuję pomidory w zalewie)
  • oliwki

W razie potrzeb, chęci czy fantazji, dodaję pestki słonecznika, suszoną żurawinę czy na sam koniec okraszam startym parmezanem. Całość solidnie ze sobą mieszam

I teraz najciekawsze: nie zawsze dodaję oliwę z oliwek! Moim zdaniem oliwki i suszone pomidory (takie kupowane w zalewie) mają już w sobie tyle wilgoci, że dodatkowe polewanie sałatki jest zbędne. Osobiście, co nie spotyka się z zadowoleniem domowników, wolę skropić balsamico niż wspomnianą oliwą z oliwek

Tak wygląda proces produkcyjny. Szybki i łatwy – zapewne dlatego ja jestem mistrzem od sałaty w naszym domu

Wino do sałatki dla zabieganych

Ale czy z taką sałatką idzie w parze jakieś wino..?? A idzie 🙂 Ostatnim razem mieliśmy okazję degustować dwie etykiety. Zaznaczyć powinienem, że sałatka nie była skropiona octem balsamicznym, który skutecznie potrafi stłamsić wino

Jako pierwsze podałem Kleine Zalze Cellar Selection Sauvignon Blanc 2017. To producent z Republiki Południowej Afryki, z którym miałem już okazję spotkać się kilkukrotnie (więcej TUTAJ). Jakie jest to wino? Bardzo intensywne z dominującymi aromatami melona, skórki limonki i agrestu. Usta z mocną kwasowością i lekko mineralne. Dobrze komponowało się z sałatką

Tabali Pedregoso Gran Reserva Sauvignon Blanc 2016

Tutaj wskoczyłem winiarsko o półkę za wysoko. Tabali Pedregoso Gran Reserva Sauvignon Blanc 2016 to kolejne z win od Tabali, które miałem okazję degustować (więcej TUTAJ). To połączenie nie zagrało, choć etykieta sama w sobie zacna. Wino z Chile, okazało się za mocne, za pełne na tę potrawę. I choć spodziewałem się tego poprzez „Gran Reserva” w nazwie (szkoda, że producent nie podaje długości starzenia w beczkach), warto było zaryzykować

Na wstępie zaintrygowało mnie delikatne musowanie w kieliszku. Uznałem, że warto dać mu kilka chwil oddechu. Jak to wino? Mamy tutaj eleganckie, świeże, cytrusowe wino z aromatami zielonej trawy, szparagów i żółtego grejpfruta. Wino jest długie i ze sporą pikantnością na końcu. Sprawdzi się pite solo, natomiast kulinarnie połączyłbym z drobiem w tłustym sosie czy z owocami morza

Powinienem teraz powrócić do sałatki. W (prawie) jednym zdaniu napiszę, że polecam to łatwe i szybkie w przygotowaniu danie. Musicie mi wierzyć, bo „jestę sałaciarzę” 🙂

Tagi: