Zdarzają się takie dni, w których człowiek nie musi biegać…
Zdarzają się takie dni, w których człowiek nie musi biegać, ma dzień odpoczynku i z czystym sumieniem może oddać się swojej drugiej pasji. Ktoś by pewnie mógł powiedzieć, że może to być trzecia pasja… Możliwe, to się zmienia i nic na to nie poradzę 🙂 Na pewno bieganie jest numerem pierwszym, a wino staje w szranki z angielską Premier League. Natomiast był taki dzień, w którym ani nie biegałem, ani nie grała liga angielska…
Dzień ten rozpocząłem bąbelkami. Dosłownie dzień, po otworzyłem je po godzinie 10-ej… 888 Millesimato Redentore to 100% szczepu glera. Mamy tutaj produkcję metodą Charmat. 888 w religii chrześcijańskiej oznacza Odkupiciela, natomiast w religiach wschodu oznacza potrójne szczęście. Jakby nie patrzeć, kojarzy się pozytywnie. Nos i usta przypominają mi jabłka, które spadły z drzewa, ale ma to swój przyjemny smak. Gdzieś w oddali orzechy i migdały. Usta przyjemnie musują, kremowe i upewniły mnie w dobrym zakupie (36zł). Śmiało można pić solo, rewelacja jako aperitif. Kulinarnie pod warzywa czy do niezbyt tłustej ryby
Tuż przed obiadem przyszedł czas na kolejne wino. Nie wiem, być może się starzeję, ale spodobało mi się rose – Melnik Nobile Rose Logodaj 2017 – to wino otrzymane od Lidl Polska. Otworzyłem je szukając orzeźwienia i nie do końca spodziewałem się jakichś wybujałych doznań. Tymczasem zostałem przyjemnie zaskoczony malinami i truskawkami w jogurcie naturalnym. W ustach można odnieść wrażenie, że jest nieco wodniste, ale to przy drugim kieliszku to odczucie znika. Fajne, odświeżające i z dobrym balansem kwasowość vs cukier. Zaskoczenie in plus (24,99zł). Śmiało solo, śmiało z sałatką z oliwą i balsamico czy z tłustą rybką
Oba te wina zestawiliśmy z obiadem, który przygotowała Ola. Weekend znaczy warzywnie i lekko. Nie ma co pisać, wystarczy spojrzeć 🙂
Dziś mamy piątkowy wieczór przechodzący w noc i już wiem, że jutro zapowiada się powtórka. Z dań, nie z win 😀 Bardzo mnie to cieszy, bo nie potrzeba wiele zjeść, aby się nasycić. Tyle wystarczy, aby nie być głodnym do kolacji a następnego dnia zrobić długi trening biegowy
Wieczorem odwiedziła nas moja mama. Oli teściowa 😉 Na szczęście tutaj każdy jest sobą
Ola podała cudne i niesłychanie smaczne ciasto, do którego podałem kolejny prezent od Lidl Polska, Tokaji Asz 6 Puttonyos Royal Tokaji. Nie jest to codzienne wino, bo kosztuje naprawdę sporo (124,99zł), ale na szczególne okazje naprawdę warto… Gwoli ścisłości dodam, że to szarlotka ze świętokrzyskich, uczciwych jabłek. Uczciwych, znaczy takich z domowego sadu
Jaki jest ten Tokaji? Cudowny! Miód, owoce tropikalne, słodka rodzynka. Usta pełne i oleiste. Słodycz nie zakleja, fantastycznie zbalansowana z kwasowością. Oprócz ciast, rewelacyjnie sprawdzi się z serami pleśniowymi, deserami i samo w sobie. Taki mały kieliszek po naprawdę dobrym obiedzie. Jak napiszę, że to cudowna ciecz, nie będzie w tym przesady. A niech kolejną rekomendacją będzie otrzymanie przez to wino 96 punktów na 100 możliwych
Zdarzają się takie dni, w których człowiek nie musi biegać, ma dzień odpoczynku i z czystym sumieniem może oddać się swojej drugiej pasji…