lidl-wino-i-mieso-3Miał to być drugi, wieczorny obiad po Maratonie Warszawskim, ale kompletnie nie miałem ochoty ani na jedzenie, ani na picie wina. Zmęczenie… Niepokojące było to, że taka sytuacja trwała przez kilka dni. To drugie zdziwiło nie tylko mnie, ale i moich znajomych 😉 Tak więc spożycie otrzymanego od Lidla pakietu, w skład którego wchodził próżniowo zapakowany kurczak oraz butelka wina, przekładaliśmy każdego wieczoru, na kolejny wieczór. Ale ten w końcu nastał 🙂 Nie ukrywam, że mnie to ucieszyło, bo to oznaka, że powrócił apetyt i „faza” na wino 🙂

Tym winem było Cotes du Rhone od Domaine La Croix, rocznik 2015. Jest to lżejsze wydanie Cotes du Rhone – delikatniejsze i mniej aromatyczne. Nos pełen czerwonych, suszonych owoców. Mamy przyprawy i delikatną pieprzność. W ustach dochodzi do tego nuta gorzkiej czekolady w tle. Garbnik i kwasowość są na łagodniejszym poziomie, co może spodobać się tym, którzy wolą delikatniejsze wina, a nie chcą kupować win półwytrawnych czy półsłodkich

Podałem to wino do kurczaka pieczonego z warzywami. Bardzo przyjemne połączenie! Oba tematy łagodne i delikatne. Nawet nie spojrzałem w stronę musztardy, która to, de facto, jest w naszym domu na cenzurowanym (maluchy twierdzą, że Ola robi tak dobre rzeczy, że musztarda je tylko psuje…)

lidl-wino-i-mieso-4

Do czego będzie jeszcze pasowało to wino? Generalnie Cotes du Rhone podałbym np. do dziczyzny, ale akurat ta spokojniejsza etykieta może zostać przez to danie stłamszona. A tego nie chcemy… Podaj śmiało do grillowanego mięsa lub, tak jak my, do pieczonego drobiu

lidl-wino-i-mieso-1

Lidl Polska – dziękuję za miły i praktyczny prezent 🙂

PS. podoba mi się nazwa winnicy… Trochę się czuję, jakby była moja 😉

Tagi: