Zobaczyłam ją kiedyś u Nigelli i zaczęłam „eksperymenty”.
Sałatka z arbuza i sera feta
- ćwierć dużego arbuza
- kostka sera feta
- mała cebula
- sok z jednej cytryny (a jeszcze lepiej z limonki)
- natka pietruszki
- ew. mięta
- ew. czarne oliwki
- oliwa z oliwek
Cebulę zalać sokiem z cytryny i zostawić w lodówce na minimum pół godziny. Cebula stanie się łatwiejsza do strawienia. Arbuza (schłodzonego w lodówce) pokroić na plastry grubości 1-1,5 cm. Wyjąć pestki, odciąć skórkę i pokroić w kostkę. Wymieszać w misce arbuza, cebulę z sokiem i oliwki. Na wierzchu rozłożyć ser feta pokrojony w kostkę oraz natkę pietruszki i miętę grubo porwane (nie siekane). Skropić oliwą.
Eksperymentowałam z połączeniem arbuza i fety i znalazłam jeszcze jedną fajną kombinację: arbuz, feta, czerwone porzeczki, sok z limonki (tu nie można go zastąpić sokiem z cytryny) i odrobina płynnego miodu.
Tagi: arbuz, cebula, cytryna, feta, natka pietruszki
Olu, widzę że mamy podobne gusta 😉
Alexa, o to fajnie 🙂 Bo nie jest to typowe połączenie smaków 🙂