Focaccia

To jest moje odkrycie tego sezonu. Kiedyś próbowałam, ale efekt mnie nie zadowolił. Teraz już doszłam jak należy przyrządzać smaczną focaccię. Zdradzę Wam sekret: najlepiej smakuje na świeżym powietrzu 🙂 Może być podana na gorąco lub po przestygnięciu. Do tego jakaś sałatka, na przykład grecka, i lampka wina…

Proporcje znalazłam w książce Giancarlo Russo „Kuchnia włoska bez granic”.

Polecamy wino: do facacci pasuje delikatne Carmenere lub Bianco di Custoza.

Focaccia
Ciasto

1/2 kg mąki
1 szkl ciepłej wody
15 g drożdży
kopiasta łyżeczka soli
płaska łyżeczka cukru
2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia
ew. łyżka mąki żytniej (dodaję, jeśli akurat mam, aby smak był ciekawszy)

Dodatki

sól gruboziarnista
listki rozmarynu lub rozmaryn suszony
czarne oliwki
pomidory suszone
plasterek dobrej szynki z wędzarni
ząbek czosnku
listki szałwii
listki bazylii

Drożdże rozkrusz, wymieszaj z ciepłą wodą i cukrem. Na stolnicę przesiej mąkę i sól. Zrób dołek, wlewaj wymieszane płynne składniki i wyrabiaj ciasto. Zagniataj przez kilka minut aż ciasto stanie się elastyczne i nie będzie przywierało do ręki. Uformuj kulę, włóż do miski, przykryj folią spożywczą. Pozostaw na minimum pół godziny. Potem podziel na 4-6 części i każdą rozwałkuj na placek grubości 3-4 mm. Nakłuj widelcem w kilku miejscach.

Teraz wybierz swój zestaw dodatków. Nie powinny dominować nad ciastem. Wystarczy: sól + rozmaryn lub sól + czarne oliwki + szynka. Ja wolę bardziej różnorodnie, ale pilnuję, by łączna ilość dodatków była niewielka. Pomidory suszone i szynkę pokrój w paseczki. Oliwki i czosnek pokrój w cienkie plasterki. Rozłóż dodatki na cieście. Przed włożeniem do piekarnika upewnij się, że jest on dobrze rozgrzany. Piecz 8 minut w temperaturze 230°C.