Barszcz z kiszonych buraków
Taki barszcz ma o wiele bogatszy smak niż barszcz z buraków świeżych. Nie trzeba go już zakwaszać octem czy sokiem z cytryny. Warto wypróbować, najlepiej z uszkami lub pasztecikami z grzybami lub warzywami. Pamiętaj, że pracę należy rozpocząć kilka dni przed planowanym podaniem barszczu, gdyż tyle zajmuje kiszenie buraków.
Skorzystałam z przepisu ze strony Kwestia smaku.
Może zainteresują Cię również przepisy na żurek lub barszcz biały.
Barszcz z kiszonych buraków
Kiszone buraki:
[Porcja na 2 litrowe słoiki]
- kilogram buraków
- 2 ząbki czosnku
- kawałek chleba razowego (lub łyżeczka zakwasu chlebowego – uzyskamy wtedy mocno ukiszone buraki)
Barszcz:
- 2 duże marchewki
- 1/2 pietruszki
- 1/2 pora
- mała cebula
- gałązka natki pietruszki
- łyżeczka suszonego majeranku (ja nie dałam)
- ząbek czosnku
- szklanka soku jabłkowego
- świeżo zmielony czarny pieprz – do smaku
- łyżeczka cukru
- łyżka oliwy extra vergine (niekoniecznie)
- około 2 łyżeczek soli
[:Listonic]
Buraki przygotuj według przepisu na kiszone buraki.
Przygotuj warzywa: pora opłucz i przekrój wzdłuż, marchewkę i pietruszkę obierz i pokrój na kawałki, cebulę obierz, natkę opłucz. Do dużego garnka wlej litr wody, dodaj przygotowane warzywa. Zagotuj, a potem gotuj na małym ogniu, pod przykryciem, przez 45 minut. Odcedź wywar, warzywa nie będą już potrzebne (ja używam do sałatki jarzynowej). Do wywaru dodaj kiszone buraki razem z sokiem. Dodaj majeranek, obrany i pokrojony czosnek, sok jabłkowy, pieprz, cukier, oliwę i sól do smaku. Zamieszaj, zagotuj na małym ogniu, a następnie gotuj bez przykrycia przez pół godziny. Zupa ma tylko delikatnie się podgrzewać, nie może się zagotować, bo straci kolor. Przecedź do czystego garnka. Jeśli trzeba dodaj więcej bulionu i podgrzej. Podawaj z uszkami lub pasztecikami.
oooo, cudowny, cudowny!!! uwielbiam taki barszcz, przy czym polecam nieco inny sposób na ukiszenie buraków: buraki pokroić w plasterki, upchnąc w słoik, dodać ze 2 listki laurowe, ząbek czosnku, po czym zalać wodą: 3 szklanki zmieszane z łyżką soli. wypukać powietrze. rozwiązuje to problem skórki z chleba, bo mi się z nią kiepsko kisiło – na ogół hodowała się pleśń, nie zakwas. takie buraki zakręcić w słoiku, odstawić w temperaturę pokojową (u mnie blisko kaloryfera były) na 2-3 dni. potem zebrać pianę, która się bierze i odstawić do lodówki. o 🙂
Gosiaczku, mi na szczęście pleśń się nie wyhodowała 🙂 Ale myślę, że dodatek soli bardzo dobrze tu robi. Wtedy jest lepsze zabezpieczenie przed ewentualną pleśnią. Muszę sobie to zapisać 🙂 Dzięki za Twój przepis.
pysznie
zapraszam do mnie po niespodziankę 🙂
Dorotko, dziękuję za zaproszenie 🙂
ile czasu zakwas sie robi?
Wystarczą 2-3 dni w ciepłym miejscu. Lepiej zrobić wcześniej – u mnie jest chłodno i trwa to zwykle dłużej – i gotowy wstawić do lodówki, w której może postać długo, jeśli trzeba.