40na40. Wrzesień – Maraton Warszawski i dwie nowe życiówki
Jeden miesiąc, dwie życiówki – gdyby nie Maciek, takie wyniki nie miałyby miejsca. Maćko, […]
Jeden miesiąc, dwie życiówki – gdyby nie Maciek, takie wyniki nie miałyby miejsca. Maćko, […]
Dziś taki wpis, który będzie bardziej dokumentacja zdjęciową niż treściami pisanymi. Nie ma co […]
Lipiec… no różnie to było. Biegowo oczywiście, bo życiowo, jak zawsze pozytywnie 🙂 Były […]
Czerwiec. Mniej się działo, spokojniej niż w maju. Szkoła powoli dobiegła końca, tak więc […]
Spóźnione, ale szczere – tak zwykle piszę komuś, kto miał swoje święto, a ja […]
Wino będące nagrodą za start w biegu ulicznym. Rzadko wracam z biegów bez życiówki, […]
Startuję, mniej degustuję
Marzec to okres startów i postawiłem na formę biegową, a nie tą […]
Luty w jednym zdaniu? Mogło wyjść lepiej. Skąd taki pesymizm?
Kuchenna rewolucja kontuzja
Podczas robienia sobie kolacji, […]
Początek lutego, tak więc warto podsumować styczeń. Jak wyglądał? Zapowiadał się dobrze, ale szybko […]
Ostatni dzień grudnia, to dla wielu osób czas podsumowań kończącego się roku. U mnie […]