Placuszki orkiszowe z karmelizowaną gruszką

Skoro jeszcze zimno trzyma, to proponuję Wam takie zdrowe placuszki. Moje dzieci mają teraz „fazę” na placuszki i naleśniki – proszą o nie codziennie. Wersja z karmelizowaną gruszką jest bardzo delikatna, soczysta i po prostu pyszna. Wykorzystałam mój ulubiony przepis na ciasto na placuszki, zamieniając mąkę zwykłą na orkiszową pełnoziarnistą.

Usmażyłam też trochę placuszków pełnoziarnistych bez gruszki, ale dzieci nie doceniły… Ja się nimi zajęłam 😉

Placuszki orkiszowe z karmelizowaną gruszką

Placuszki orkiszowe z karmelizowaną gruszką

  • 2 gruszki
  • 225 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
  • 5-6 łyżeczek cukru
  • łyżeczka domowego cukru waniliowego
  • 2 jajka
  • 300 ml mleka (lub więcej, jeśli ciasto przygotowujemy dzień wcześniej)
  • kilka łyżeczek rozpuszczonego i ostudzonego masła

[:Listonic]

Masło stop na patelni. Odlej do wystudzenia pozostawiając jedną łyżeczkę. Mąkę, cukier (odłóż jedną łyżeczkę), żółtka i mleko zmiksuj. Białka ubij na pianę i delikatnie połącz z ciastem i stopionym, przestudzonym masłem.

Gruszki obierz, pokrój na ćwiartki, usuń gniazda nasienne i pokrój na plasterki. Na patelnię z masłem dodaj gruszki i łyżeczkę cukru. Smaż na średnim ogniu, mieszając, aż gruszki ładnie się zrumienią. Zalej ciastem i czekaj aż spód placka zetnie się. Wtedy przewróć na drugą stronę i usmaż na rumiano.

Podziel się tym ze znajomymi!

Podobne wpisy

12 komentarzy

  1. Ja też od razu bym się nimi „zajęła”, ale te z gruszką wyglądają tak apetycznie, że na pewno szybko u ciebie zniknęły 🙂

    1. Grace, te z gruszką pamięta się długo… 🙂 Moje dzieciaki wcale tak tego nie odbierają i często marudzą, że miały na myśli coś trochę innego… Ale kiedyś pewnie docenią 🙂

    1. Jolu, u nas też z tymi owocami to jest różnie. Szarlotkę jadają, Klara i Łucja lubią surowe jabłka, ale Emilka i ja mamy alergię na większość surowych owoców i warzyw, więc raczej ich unikamy.

  2. Jeszcze placuszków orkiszowych nie robiłam, a wyglądają pysznie:) Spróbuję z gruszkami, a teraz uciekam do kuchni, bo patrząc na nie zrobiłam się głodna:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.