Chleb pszenny wiejski – fotorelacja

Po fotorelacji z przygotowania domowego makaronu, czas na relację z przygotowania chleba. Jak zwykle wszystko jest robione „na wyczucie” lub „na oko”. Jeśli chodzi o ilość użytej mąki, to sami spróbujcie ocenić ile jej tam było 😉 Najważniejsza jest konsystencja ciasta, która została pokazana na fotografiach. I tego się będziemy trzymać.

A chleb w tym wykonaniu ma konsystencję trochę bułkową i puszystą, choć skórkę ma chrupiącą – mniam! Wypiek został wykonany przez moją Ciocię Terenię.

Chleb pszenny wiejski

Chleb pszenny wiejski

  • mąka pszenna z własnego ziarna – jakaś kosmiczna ilość
  • 20 dkg świeżych drożdży
  • ciepła woda – z górskiego strumienia, lekko podgrzana
  • sól
  • trochę cukru

Najpierw należy wymieszać drożdże z cukrem, niedużą ilością wody i niedużą ilością mąki. Kiedy zaczyn podrośnie, dodaj pozostałe składniki i wyrabiaj ciasto. Ciocia tą ilość wyrabiała ręcznie chyba przez pół godziny. Przykryj i pozostaw do wyrośnięcia. Znów wyrób ciasto i przełóż do form. Znów pozostaw w cieple do wyrośnięcia. Piecz przez około godzinę w dobrze nagrzanym piecu kaflowym.

Podziel się tym ze znajomymi!

Podobne wpisy

25 komentarzy

  1. Kto nie jadł tego chlebka od Tereni nie wie co to domowy chlebuś… mniam.
    Olu chyba muszę wybrać się do rodzinki chociaż na dwa dni, takiej ochoty mi narobiłaś.

    1. Ciociu Basiu, na chleb do Cioci Tereni przyjeżdżaj! A o W-wę jakbyś jeszcze zahaczyła, to byłoby cudownie 🙂

  2. Terenia bliżej mieszka,a i tak ciężko się wybrać.. no a W-wa to już całkiem nie po drodze 🙂

  3. Jolu, zapewne chlebek był pyszny.
    Będę wdzięczny jeśli podasz proporcje, ile drożdży, ile mąki. Z ilością wody sobie poradzę-pozdrawiam.

    1. Mirosław, mąki było po prostu duuużo 😉 Jakieś 10 kg, ale trudno to stwierdzić „na oko”, a nie miałam możliwości zważenia w tym wypadku. Drożdży było 20 dkg.

  4. Marzy mi się piec chlebowy… Mam możliwość, więc pewnie taki kiedyś postawię, ale najpierw muszę wszystko przetestować i wiedzieć, co najlepsze. Piekę chleby różne: orkiszowe, z mąki mieszanej, rzadziej pszenne. Na zakwasie, który sama robię (dość kapryśne istoty, ale da się je polubić). Nie wiem jednak co należy zrobić by chleb ni popękał. Zazwyczaj rośnie w kilku fazach i wkładam do nagrzanego piekarnika już wyrośnięte w formach. ładnie rosną, ale pomimo wstępnego rośnięcia i nacinania są popękane. Ale smaczne :-).
    Pozdrawiam, Asia

    1. Asiu, powodów pękania chleba podczas pieczenia może być kilka: za słabo wyrośnięty bochenek przed pieczeniem, za wysoka temperatura w momencie wstawiania chleba do pieca, za mała wilgotność powietrza w piecu (warto wstawiać na dno piekarnika pojemnik z wodą lub spryskiwać chleb wodą w trakcie pieczenia).
      Piec chlebowy to fajna sprawa! Ja mam tylko kamień do pieczenia chleba. Najczęściej piekę chleb pszenno-żytni lub orkiszowo-żytni. Zawsze na własnym zakwasie, z którym jestem już mocno zaprzyjaźniona 😉

  5. Olu, dziękuję.
    Rzeczywiście, nie zawsze wkładam żaroodporne naczynie z wodą, może wówczas mniejsze są spękania… Pyszne są domowe chleby (i jak pachnie w domu!), ale taki gładki byłby jeszcze lepszy;-).
    Pozdrawiam, Asia

    1. Asiu, trzymam kciuki za udany kolejny chleb!
      A wiesz, że ja bardzo lubię jak skórka popęka? To miejsce pęknięcia smakuje mi najbardziej 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.