Krem kokosowy

Jeden z najprostszych przepisów na świecie. Tylko 2 składniki i 15 minut pracy. Otrzymujemy krem, który bardzo kojarzy się z Rafaello i myślę, że całkiem łatwo byłoby wykonać z niego takie kuleczki z migdałem w środku. Możecie też wykorzystać go do smarowania wafli, przekładania ciasta lub jako dodatek do lodów. Możliwości jest znacznie więcej i ogranicza Was tylko własna fantazja 🙂

Na końcu wpisu pokazuję zdjęcia z możliwymi do uzyskania gęstościami takiego kremu. Po włożeniu do lodówki stanie się bardzo twardy, trudny nawet do pokrojenia nożem, więc jako dodatek do słodkości mrożonych powinien wystąpić albo w postaci cienkiej warstwy albo wmieszany w inną masę.

Przepis znalazłam na blogu Olgi Smile.

Krem kokosowy

Krem kokosowy

  • 200 g wiórków kokosowych
  • 2 łyżki cukru

[:Listonic]

Podaję inną metodę niż Olga. Sprawdziłam ją wiele razy i postaram się jak najdokładniej ją opisać, aby każdemu bez problemu się udało.

Wiórki wsyp do malaksera i miksuj na średnich lub niskich obrotach przez 1-2 minuty. Po tym czasie wiórki pod wpływem ciepła staną się lekko wilgotne, lepkie. Miksuj dalej, nie zwiększając obrotów, aż masa stanie się kleista, półpłynna.

Staraj się, aby konsystencja miksowanej masy zbliżała się do konsystencji gęstej śmietany, nie masła. Jeżeli Twoja masa zaczyna przypominać masło, to znaczy że masz ustawione zbyt wysokie obroty lub że używasz zbyt małej ilości wiórków. 100 g jest jeszcze ok, ale zaledwie 2 łyżki wiórków to za mało dla malaksera – sprawdziłam.

Jeżeli masa osadza się na ściankach, to przechylaj pojemnik malaksera, nadal miksując. Masa powinna zsunąć się na dół. Jeśli to nie zadziała, trzeba zgarnąć masę ze ścianek i nadal miksować na małych obrotach. Kiedy masa kokosowa będzie już dość dobrze zmiksowana, czyli po około 15 minutach miksowania, dodaj cukier i znów zmiksuj. Cukier jeszcze trochę rozrzedzi krem.

Bezpośrednio po miksowaniu krem będzie dość rzadki. Pozostawiony w temperaturze pokojowej zacznie gęstnieć. Odłożony do lodówki stanie się twardy. Jeśli uchwycisz moment, kiedy krem jest bardzo gęsty, to możesz uformować z niego kulki z migdałem w środku. Następnie odłóż je do lodówki aby stwardniały. Wtedy możesz polać je białą czekoladą i otoczyć wiórkami 🙂

A jeśli potrzebujesz rzadkiego kremu, a tymczasem masz zastygnięty, to wystarczy pojemnik z kremem postawić na kaloryferze lub w innym ciepłym miejscu.

Krem rzadki, bezpośrednio po zmiksowaniu:

Krem średnio gęsty, w sam raz do podjadania:

Krem kokosowy

Krem prawie zastygnięty, w temperaturze pokojowej:

Podziel się tym ze znajomymi!

Podobne wpisy

28 komentarzy

    1. Pinkcake, czyli da się ze świeżego? Olga pisała, że krem będzie zbyt rzadki. Rozumiem, że po schłodzeniu w lodówce Twój krem ma kremową konsystencję 🙂

    1. Agastad, jako cienka warstwa – pasuje. Grubsza może być trudna do przekrojenia, nawet w temperaturze pokojowej, czyli bez schładzania w lodówce.

  1. Olu! Ciebie kocham najbardziej, Olga jest na 2. miejscu za bogactwo przepisów bezglutenowych i bezjajkowych (uczulenia na nie, dziady, dostałam…). Mnie na razie bardziej mleko kokosowe kusi – zrobisz? Pliz pliz! Bo jak Ty opiszesz to ja będę umiała…

    1. Gosiaczku, dzięki za miłe słowa 🙂
      O mleku kokosowym pomyślę, rozejrzę się w przepisach i postaram się takie zrobić 🙂

  2. ja podobny wykorzystywałam do ciasta „jaskółcze gniazda”, krótko, formuje się z niego kulki z zatapia w cieście czekoladowym 🙂

  3. Chciałabym zrobic muffiny z nadzieniem kokosowym. I tak sie zastanawiam nad tym kremem. Można by go użyc? Czy w trakcie pieczenia nic się z nim nie stanie?

    1. Anka, nie próbowałam piec tego kremu, ale podejrzewam, że w wysokiej temperaturze stanie się płynny, a po ostudzeniu znowu zgęstnieje. Ja bym spróbowała użyć go do muffinek 🙂

  4. czy jak dam taka mase do tortu i do lodowki to mi nie stwardnieje na maksa, bo piszecie, ze bardzo twarda sie robi?

    1. Yanes, w lodówce na pewno zrobi się twarda. Można kombinować z bardzo cienką warstwą, która będzie chrupiąca jak wafelek, a na to na przykład bitą śmietanę. Nie sprawdzałam tego pomysłu, więc nie jestem pewna efektu.

    1. Wilczek, wydaje mi się, że można. Najlepiej zrobić to od razu po zmiksowaniu wiórek, póki krem jest półpłynny. Jeśli zdążył już zastygnąć, to najpierw trzeba go ogrzać, na przykład przy kaloryferze, albo w ciepłej (ale nie gorącej) wodzie, i dokładnie wymieszać, żeby nie miał twardszych grudek.

  5. Świetny koncept 🙂
    Przepis na pewno super ale mój blender zaniemógł – po sekundzie pracy odmówił dalszej (na szczęście tylko chwilowo) więc ratując sytuacje dodałam trochę gęstego jogurtu greckiego 🙂 Mimo tego dodatku masa w lodówce mocno stężała (konsystencja masła). Krem jest przepyszny 😀 Myślę, że zamiast jogurtu można dodać gęstą cześć z mleka kokosowego.

    1. Natalia, dzięki za świetny sposób na niesforny mikser! 😉 Śmietanka z mleka kokosowego na pewno się tu świetnie sprawdzi 🙂 No i dobrze wiedzieć, że z jogurtem greckim też wychodzi. Serdecznie pozdrawiam <3

  6. Witam. Zazdroszcze takiego kremu.Nie moge zrobic bo moj reczny blender spuchl na czerwono i o malo go nie spalilam,a wiory sie nie rozdrobnily.Mam nadzieje,ze sie w koncu dorobie albo dobrej mocy blendera,albo malaksera.Na razie popatrze i powzdycham.Pozdrawiam.e

    1. Ewa, szkoda, że się nie udało. Mój blender ma kilkanaście lat – Braun 600 Watt, więc wydaje mi się, że nie jest jakiś nadzwyczaj mocny. Na pewno warto robić przerwy w miksowaniu, kiedy czujesz, że mikser się rozgrzewa. Dla bezpieczeństwa można ustalić rytm: pół minuty miksowania, pół minuty odpoczynku. Miksowanie trwa długo, ale efekt jest tego warty 🙂 Powodzenia!

  7. Mnie się nie udało. Kokos był chyba niedobry, bo nie pachniał kokosem. Był biały, ale nie pachnący i krem wyszedł jakiś dziwny – cały wylądował w koszu 🙁

    1. Irena, szkoda. Niestety, w naszym klimacie nie tak łatwo o dobrego kokosa. Nie będę Cię namawiać do kolejnych prób. No chyba, że trafisz na aromatycznego kokosa kiedyś 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.