Kiedy chorujemy, a szczególnie gdy dzieci złapią wirusa żołądkowego, przygotowuję taki bardzo prosty i delikatny w smaku rosół. Nie znaczy to jednak, że jest to potrawa mdła. Wystarczy użyć niewielkiej ilości wody i gotować długo na wolnym ogniu, aby rosół wyciągnął z mięsa i warzyw wszystko, co najlepsze. Polecam w dni, kiedy wszyscy jesteśmy przejedzeni tłustymi oraz słodkimi potrawami.
Zainteresowanych informuję, że są już wyniki konkursu Severin, w którym można było wygrać raclette lub fondue oraz 1500 zł. Zwycięzcom gratuluję fajnych pomysłów na kolację w stylu raclette oraz fondue.
Delikatny rosół nie tylko dla dzieci
- podwójna pierś kurczaka
- 2 marchewki
- pietruszka
- sól do smaku
- drobny makaron do rosołu
Pierś umyj i włóż do średniej wielkości garnka. Nalej 1,5 – 2 l wody. Zagotuj, a następnie gotuj na bardzo małym ogniu, przykryty niezbyt szczelnie przez 1,5 godziny. Dodaj obrane i przekrojone warzywa oraz sól. Nadal gotuj na wolnym ogniu, przez przynajmniej pół godziny. W tym czasie ugotuj makaron wg przepisu na opakowaniu. Do miseczek nakładaj makaron, kawałki mięsa i warzyw z zupy i wszystko zalewaj rosołem.
W przypadku dzieci mocno chorych, które nie są w stanie nic zjeść, podaję sam rosół (przecedzony przez sitko), karmiąc dziecko po pół małej łyżeczki, z przerwami nawet półminutowymi.
Tagi: dla dzieci, makaron, marchewka, pierś kurczaka, pietruszka
mmmmmmmmmm… rosolek. mam nadzieje, ze ten wpis nie znaczy, ze Twoje dzieci sie rozchorowaly!
Tanroth, niestety, trochę chorowaliśmy. Wirus z kaszlem i katarem. Dzieci leciutko, ja mocniej, bo zamiast odpocząć biegałam po kuchni i domu… Ale to już końcówka i na Sylwestra mogę zacząć bieganie po domu od początku 😉
A taki rosół dobry jest także jako odmiana po tłustym i słodkim.
Taki delikatny rosołek jest bardzo smaczny.
Zdrówka życzę!
Majanko, dziękuję!
Oj nie ma to jak porządny rosołek:)
Jolu, też tak myślę 🙂
[…] Delikatny rosół […]
Właśnie gotuję ten rosół, bo po południu odwiedza mnie trochę chory Gość, zobaczymy co mi wyjdzie;)
Nitroglicerine, fajnie! W takim razie daj znać co wyszło 🙂
Rosołek już prawie cały zjedzony:P Rzeczywiście bardzo delikatny: soli dałam odrobinkę i wystarczyło, poza tym niczym innym go nie „wzmacniałam” i rewelacja! Mnie bardzo smakował, a mojego Gościa jeszcze dodatkowo porządnie rozgrzał 🙂 Zgodnie ze wskazówką przecedziłam go przez sitko (u mnie w domu się tego nigdy nie robiło) i z mętnego zrobił się taki ładny, klarowny.
Nitroglicerine, nie zauważyłam, że już dałaś znać 🙂
Baaardzo się cieszę, że jesteś zadowolona z rosołu, że ładnie wyglądał i dobrze smakował. Ja też bardzo go lubię, nawet kiedy jestem zdrowa 🙂
Właśnie mam grypę żołądkową:( i tym razem siebie lecze tym rosołkiem. Najgorszemu wrogowi (jeśli go w ogóle posiadam) nie życzę tego choróbska, ale faktycznie delikatny rosołek, ziemniaczki i mleko (oczywiście nie razem) to jedyne jedzenie, które mi wchodzi. Mam nadzieję, że jutro się lepiej poczuje.
Nitroglicerine, też mam nadzieję, że już się lepiej czujesz. Cieszę się, że delikatny rosół dzielnie niesie Ci pomoc 🙂