To jedno z win, które będzie smakowało każdemu. Dosłownie! Jego plusem jest to, że można je podać do dania, jak i pić samo w sobie
Jest to białe, półsłodkie wino z późnych zbiorów w Dolinie Mozeli. Dojrzałe grona zbierane są późną jesienią, dzięki czemu są bogate i pełne.
Odkryjemy w tym winie aromaty owoców, wśród których najbardziej są wyczuwalne brzoskwinie i morele. Całość dopełnia gruszka oraz nuty mineralne
Wino bardzo gładkie i zbalansowane, na którego końcu pojawiają się aromaty miodowe
Podałbym je jako aperitif oraz piłbym je samo w sobie. Chcąc połączyć z jedzeniem podałbym do owoców, dojrzewających serów czy kuchni orientalnej
Tagi: potrawa do wina
A mi nie podeszło! Zbyt słodkie, może bym docenił z poczciwym 'chińczykiem’. Ale jeśli chodzi o gusta masowego konsumenta to owszem, będzie smakowało. O dziwo chciałem bezpośrednio porównać z kabinettem tegoż producenta z tego samego rocznika i… były to niemal identyczne wina!
i to jest wlasnie fajne w winach, ze kazdy ma wlasna, subiektywna opinie. Mysle, ze to takze kwestia tego, do czzego sie je podalo. Choc w moim przypadku, tego typu wina pijam jako samo w sobie