Wiosna zbliża się wielkimi krokami i czas pomyśleć o rozsądnym odżywianiu, aby lato nas nie zaskoczyło 😉

Przekąski

Jestem ciekawa do której przegródki sięgnęlibyście najchętniej. A może brakuje Wam tu czegoś ważnego?

Mniej zdrowo

Zimą pozwalam sobie częściej na mniej zdrowe i bardziej kaloryczne przekąski. Najgorzej jest w długie wieczory, kiedy siedzę przed komputerem i nagle dopada mnie głód… a pora zdecydowanie zbyt późna aby jeść. Przyznaję, nie jestem wtedy twardzielem, jem 😉 Kiedy nikt nie patrzy jest przecież łatwiej 😀 W razie wyrzutów sumienia mogę sobie obiecać, że „to już ostatni raz”.

Mój mąż, Janek, ma na taką sytuację swoją metodę – pije wodę, aż przestanie być głodny. Przyznaję, że mi ta metoda jakoś się nie udaje. Bo jak mam chęć na czekoladę, to musi być czekolada!

W ciągu dnia najlepiej przekąsić coś w ramach drugiego śniadania lub podwieczorku. Problem w tym, że w porze tych dań jestem zwykle zajęta, czasem poza domem i niekoniecznie mam czas i ochotę cokolwiek samodzielnie przygotować. A świeżych owoców nie mam zbyt wiele do wyboru. Mnie najczęściej w takich wypadkach kuszą przekąski moich dzieci: paluszki, herbatniki, biszkopty, czekolada. Zaliczam je do mniej szkodliwych przegryzek.

Zdrowiej

Na szczęście mam też zwykle w domu kilka zdrowszych i równie smacznych propozycji. Oczywistym rozwiązaniem są owoce, które prawdopodobnie w każdej kuchni się znajdą. U nas zimą są to najczęściej jabłka i mandarynki.

Od jakiegoś czasu na stałe zagościła z mojej kuchni domowa granola (z bakaliami, czekoladowo-pomarańczowa i czekoladowa z bakaliami). Bardzo polecam taką przekąskę. Jest sycąca, słodka, a jednocześnie zdrowa. Jeżeli dodamy do niej otręby, siemię lniane, to będzie wspomagała trawienie.

Drugim żelaznym produktem w naszym domu jest jogurt naturalny, który daje wiele możliwości. Oczywiście najlepszy byłby domowy, ale robię go tylko od czasu do czasu. Najczęściej ostatnio jadam go w towarzystwie granoli, ale bardzo smacznym wariantem są też mrożone lub świeże owoce. Taki deser nie wymaga wiele pracy, a jedynie w przypadku owoców mrożonych potrzebne będzie zaplanowanie takiej przekąski wcześniej, aby owoce się rozmroziły. Jest też opcja błyskawiczna i przepyszna – lody ze zmiksowanych zamrożonych owoców z jogurtem i miodem.

Jogurt i granola nie nadają się za bardzo do jedzenia poza domem. W takiej sytuacji lepsze będą suszone owoce. Jeśli odmówisz sobie typowych słodyczy, to takie bakalie doskonale wypełnią zapotrzebowanie na cukier.

W chwili większego głodu lepiej sięgnąć po orzechy, które szybko nasycą i uzupełnią składniki mineralne.

Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione przekąski. Ja się przyznałam do czego mam słabość 🙂