Niedawno brałam udział w interesującej wycieczce do fabryki Lubella w Lublinie. W naszym domu makarony jada się prawie codziennie, a do Lubelli mam sentyment, bo pochodzę z Lublina. Poza tym makarony Lubella są produkowane z semoliny, co bardzo podnosi ich jakość.
Nareszcie zobaczyłam jak powstaje makaron i płatki do mleka. Najpierw jednak obejrzeliśmy młyn przy fabryce. Okazuje się, że Lubella ma jedyną w Europie fabrykę makaronu, która mąkę produkuje na miejscu. Ziarno przywożone jest z krajów południowych, gdzie rośnie pszenica durum. Mogliśmy zobaczyć jak ziarna kolejno są oczyszczane z kamyczków i innych drobnych zanieczyszczeń, a następnie są mielone i przesiewane przez coraz gęściejsze sita. Na koniec powstaje między innymi semolina, używana do produkcji makaronów Lubella.
Najbardziej zaintrygowały mnie matryce do nadawania kształtów makaronom. Niesamowite jakie mnóstwo makaronu powstaje w bardzo krótkim czasie, przy wykorzystaniu otworów o różnych kształtach i noży odcinających ciasto. Przypomniały mi się czasy z dzieciństwa, kiedy moja mama produkowała kruche ciastka za pomocą ręcznej maszynki do mięsa, z odpowiednimi nasadkami.
W części do produkcji płatków do mleka akurat był czas na płatki czekoladowe. Zapach nieziemski! Zgłodniałam od razu 😉 Pewnie znacie ten efekt, kiedy po zalaniu płatków mlekiem, powstaje kakao i miękkie poduszeczki. Teraz już wiem dlaczego tak się dzieje. Najpierw formowany jest kształt płatka, a dopiero po wysuszeniu jest on spryskiwany sosem czekoladowym. Przyznaję, że mi bardzo smakowały również płatki przed polaniem czekoladą 🙂
Po obejrzeniu młyna i fabryki udaliśmy się na pyszny obiad z kilkoma bardzo fajnymi daniami makaronowymi, które może Was zainspirują.
- Muszle ze szpinakiem i orzeszkami pinii zapiekane pod mascarpone i serem lazur
- Farfalle duszone na aksamitnym sosie z orzechów włoskich i bekonu podane w asyście chrupiącej rukoli i pieczonych pomidorów cherry
- Pieczona pierś z kurczaka w sosie z białego wina podana na penne z pieczarkami i różyczkami brokuła
- Pieczony filet z łososia podany na razowym tagiatelle z karczochami w sosie śmietanowo – ziołowym
- Esencjonalny bulion grzybowy aromatyzowany żubrówką i krajanką
Tymczasem Lublin jak zwykle piękny i pogoda niesamowita!
Tagi: makaron
Szybka bestia jesteś 🙂 2 pierwsze pozycje z menu to moje ulubione.
Kabamaiga, dla mnie wszystkie te pozycje są ulubione 🙂 Choć dwie pierwsze chyba najbardziej.
I oni wprowadzili jako pierwsi, z polskich fabryk makarony pełnoziarniste 🙂
Tego nie wiem, ale bardzo możliwe 🙂
No szkoda, że nie mogłam pojechać:)
Aniu, wielka szkoda.
Pięknie pokazałaś Lublin:)
Wiosenko, cieszę się, że spodobały Ci się te fotografie 🙂 W końcu do Lublina mam wielki sentyment.
Kradnę Ci to zdjęcie 4 od dołu 😀
Wizyta była świetna.
Siaśka, kradnij śmiało 🙂 A może przesłać Ci na maila?
Fajnie tak spotkac się w większej grupie:) …. i jeszcze taka smakowita fabryka:)
Jolu, to prawda, że fajnie tak się spotkać 🙂 Fabryka świetna!