Przepiórka to temat na danie odświętne, niecodzienne. Może przyda Wam się inspiracja przed Świętami. Jakiś czas temu byłam na warsztatach Frisco z Aleksandrem Baronem, szefem kuchni Solec 44. To były bardzo smaczne warsztaty. Aleks zaproponował kilka bardzo ciekawych połączeń, które w większości były dla mnie nowe, inspirujące i pyszne. Oprócz jednego, podobno bardzo francuskiego, którego ja nie jestem w stanie zaakceptować, ale o tym później.
Przygotowaliśmy przepiórkę w trzech wydaniach:
- przepiórkę flambirowaną miodową wódką krupnik z topinamburem i rozmarynem
- przepiórkę z ziołami i masłem oraz pieczonymi warzywami
- przepiórkę confit w maśle z szafranem i przyprawami korzennymi, śliwkami oraz puree z borowikami
Ja byłam w grupie przygotowującej pierwsze z tych dań, dzięki czemu – oprócz ciekawego sposobu smażenia przepiórki – poznałam bliżej topinambur. Już wiem, że mogę śmiało go kupować, bo jest przepysznym warzywem, którego na dodatek nie trzeba obierać. Jeśli chodzi o smażenie przepiórki, to wystarczy ułożyć ją skórą do dołu na patelni z rozgrzanym masłem, a następnie bardzo szybko polewać masłem wierzch przepiórki, aby temperatura na górze nie spadła. Na warsztatach mogliśmy się wymieniać, ale w domu trzeba nazbierać sił w rękach przed taką akcją 😉
Sąsiednia grupa przygotowała przepiórkę pieczoną z ziołami.
A teraz ciekawostka. Ile masła należy dodać do kilograma ugotowanych ziemniaków,aby wyszło idealne puree? 2-3 łyżki? Ćwierć kostki? Zdaniem Aleksandra Barona – uwaga – kilogram! Tyle samo co ziemniaków 🙂 I to jest ten element, którego ja nie jestem w stanie zaakceptować. Nawet przy postawie otwartej na nowe smaki 😉 Oczywiście nie ma co się przejmować wytycznymi prosto z Francji, warto pozostać przy swoich zdroworozsądkowych zasadach proporcji w kuchni.
Tagi: Adwent i Boże Narodzenie, przepiórki, topinambur
Zostaw komentarz