Oto kolejny przepis dla osób z alergią „na wszystko” 😉 Rogaliki upiekłam z okazji odwiedzin naszego Alergika (Dextera). Niestety za bardzo się nimi nie nacieszył, ponieważ dzieciom również posmakowały. W ten sposób dowiedziałam się, że moje dziewczynki jednak lubią marchewkę 😉 Przypomnę im przy obiedzie 😀
Rogaliki są małe i pyszne. Kruche, aromatyczne, lekko wilgotne. Można je nadziać marmoladą, ale ja wybieram wersję bez nadzienia. Gdybym robiła je dla osób bez alergii, to przed zwinięciem w rogaliki, posypałabym ciasto skórką startą z cytryny lub pomarańczy, albo orzechami lub migdałami posiekanymi.
Przepis znalazłam u Pinkcake, której bloga odwiedzam przed każdym przyjazdem Alergika.
Rogaliki marchewkowo-cynamonowe
- 200 g marchewki startej na drobnych oczkach (może być nieco więcej)
- kostka masła lub margaryny (u mnie bezmleczna)
- 2 szklanki mąki orkiszowej
- 2-3 łyżki cukru pudru
- łyżeczka cynamonu
Wszystkie składniki zagnieć i rozwałkuj ciasto, podsypując obficie mąką. Wycinaj z ciasta trójkąty (ja rozwałkowałam ciasto na 4 kółka i każde podzieliłam na osiem części) i zwijaj w rogaliki, zaczynając od podstawy trójkąta. Piecz 30 minut w 180°C, aż będą chrupiące. Nie licz, że uda się upiec szybciej, marchewka jest wilgotna.
Tagi: cynamon, dla alergików, dla dzieci, mąka orkiszowa, marchewka
Widziałam je już u Pinkcake i bardzo mnie ciekawią. Ślicznie Ci wyszły 🙂
Grażynko, dziękuję bardzo 🙂 Przepis jest bardzo ciekawy i warty wypróbowania.
I mi by takie zasmakowały…ale sie juz nie poczęstuję, bo dzieci zjadły:) i dobrze, niech jedzą marchewkę:) pozdrawiam Oleńko:)
Jolu, będę piekła kolejne 🙂 Tylko musisz się szybko orientować, bo dzieci są prędkie 🙂
Ojej, uwielbiam ciasteczka marchewkowe! Robiłam kiedyś co prawda nie rogaliki, a ciasteczka połączone dżemem w środku. Musze zrobić takie marchewkowe rożki. Bo w ogóle dodatek marchewki do słodkich wypieków jest genialny.
Kuchareczka, no właśnie te małe rożki najbardziej mnie urzekają 🙂 Też już teraz wiem, że lubię marchewkę w słodkich wypiekach.
tak, tak, koniecznie z cynamonem! 🙂
Paula, najwyraźniej lubimy podobne smaki.
No te rzędy marchewkowych rogalików, to aż się proszą by pomaszerować do mojej buzi 🙂
Tili, chyba znowu upiekę w takim razie 🙂
Cudowny kolor!
http://www.przysmakiewy.pl
Ewa, mi też się bardzo spodobał 🙂
Niejeden marchewkofob się do nich przekonał:) Na szczęście szybko się je robi, więc można zaradzić zbyt szybkiemu znikaniu;)
Pinkcake, no właśnie 🙂 Mam w planie kolejne.
Po prostu piękne!!:)
Mary, dziękuję 🙂
Ps. Mam problem z pozostawieniem komentarza u Ciebie. Komputer mi się zawiesza, albo strasznie zwalnia na Twojej stronie 🙁
fajne rogale!chociaz alergikiem nie jestem i tak porywam jednego:)
Nathalia, ja też nie jestem alergikiem i moje dzieci również nie (to znaczy mamy alergię, ale głównie na pyłki drzew), a jak upiekłam, to się bałam, że dla Dextera zabraknie 😉
o kurcze! wlasnie takie ciasteczka ostatnio przyniosla moja kolezanka podczas zajec! pamietam, bo zaciekawila mnie ta marchew zamiast jajek, jak sama to okreslila 😉 tylko jej byly zwijane i w srodku mialy dzem
Tanroth, moje też były zwijane 🙂 Tylko z dżemu zrezygnowałam. Marchew zamiast jajek spisała się bardzo dobrze 🙂
😀 tak, tak, ale Twoje sa na ksztalt rogalika a jej paluszka 😉
Tanroth, aha, już rozumiem 🙂
Fajnie, że podpowiedziałaś Olu z tym cięciem koła na 8 bo pewnie bym się męczyła z wycinaniem trójkątów 🙂 rogaliki już zrobione-część z marmoladą część bez i ja jednak wolę z marmoladą 🙂
Jolu, sposób z kółkiem jest dla mnie najwygodniejszy 🙂 Ja smakowo wolę raczej bez marmolady, a jeśli chodzi o mój wkład pracy, to już na pewno wolę bez marmolady 😉
Ja już nie mogę z tymi przepisami, proste, zachęcające, efekt zaskakuje smakiem i wyglądem. Ostatnio byłam niejako zmuszona tymi pięknymi fotografiami do pieczenia pączków. Teraz te rogaliki…ach… Pozdrawiam! 🙂
Iza, mam to samo 🙂 Nieustannie coś pysznego wpada mi w oko i potem MUSZĘ to zrobić 😀
a ja na diecie…. ehhhh, życie…..
Popieram zdrowe diety i wiem, że po kilku tygodniach odwyku można od czasu do czasu zrobić sobie coś pysznego (ja jestem w tej właśnie fazie).
Życzę Ci w takim razie cierpliwości w oczekiwaniu na możliwość spróbowania rogalików 🙂
No, chyba nie dla alergików z tym orkiszem 🙁 ale po modyfikacji będą ok. Dzisiaj zrobię 🙂 Dzięki za inspirację.
Katarzyna, dla alergików, ale nie z alergią na gluten 😉 Niektórzy mają alergię tylko na pszenicę. Nie ma tu jajka i może nie być masła, więc wielu alergików może się czuć bezpiecznie 🙂
Daj znać czym zastąpiłaś orkisz i jak Ci smakowały rogaliki.
Oczywista, że damznać 🙂
Pierwsza próba za mną. Zastąpiłam masłonasłem ghee, mąkę orkiszową mąką gryczaną, cukier ksylitolem. Rogalików się zrobić nie dało, bo ciasto było zbyt kruche, więc poszłam w kierunku ciastek. Wyszły kiepsko. Zaraz coś jeszcze pokombinuję z tym ciastem…
Trzymam kciuki aby udało się coś wykombinować. Jeśli ciasto wyszło zbyt kruche, to pomóc może choćby odrobina zimnej wody albo więcej tłuszczu.
Tłuszczu dałam już naprawdę dużo. Upiekłam te ciasteczka. W smaku są dobre tylko twarde 😉 Na szczęście dzieci są mało wybredne 😉
Może Twoje ciasteczka były znacznie cieńsze niż rogaliki i wymagały krótszego pieczenia?