Pierniczki piekę co roku. Tej zimy zaszalałam bardziej w związku z Festiwalem Pierniczków 🙂  Oj, bardzo się rozkręciły zabawy międzyblogowe…
Te pierniczki piekę wg klasycznego przepisu, którego nie mam potrzeby zmieniać. Najważniejsze, że da się z nimi oszukać czas 😉 To znaczy, że można je upiec tuż przed Świętami i nie będą twarde! Wystarczy wyjąć z piekarnika w momencie, kiedy tylko się upieką, a jeszcze będą miękkie. Dokładny przepis na nie jest
tutaj.

Zapraszam też do przejrzenia wszystkich przepisów na pierniczki na tej stronie.
Pierniczki klasyczne

A teraz niespodzianka! Co roku w pieczeniu pomagają mi dzieci. Mamy przy tym świetną zabawę. W tym roku stało się coś niespodziewanego. Kiedy dziewczynki już się zmęczyły i poszły odpocząć, na ich dziecięcych stanowiskach zasiedli niepostrzeżenie dwaj mali chłopcy… Byli tak pochłonięci tworzeniem kształtów, że nie zauważyli kiedy zaczaiłam się na nich z aparatem 🙂

Tagi: ,