Bardzo łatwe do zrobienia. Kruche, maślane i karmelowe. Ja nie przepadam za ciastkami maślanymi, ale pasuje mi ich karmelowy smak. Za to mój mąż twierdzi, że to jedne z lepszych ciastek jakie piekłam.
Przepis wypatrzyłam w blogu Atiny, Tak sobie pichcę. Atina pisała, że jej ciastka wyszły twarde, więc ja starałam się moich za mocno nie spiec. Moje wyszły dość kruche, nawet po ostudzeniu, ale myślę, że dla mnie byłyby lepsze przypieczone jak u Atiny 🙂
Wpis bierze udział w akcji „Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 2009” .

Kolakakor – ciasteczka karmelowe

  • 200 g masła
  • 100 g cukru trzcinowego ciemnego (dałam jasny)
  • 100 g cukru trzcinowego jasnego
  • 1 łyżka złotego syropu (dałam syrop klonowy)
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 300 g mąki

Masło zmiksuj z cukrem, a potem z resztą składników. Zagnieć ciasto i podziel na 4 części. Z każdej z nich uformuj wałek o długości blachy do pieczenia. Na blachę wyłożoną pergaminem wyłóż wszystkie wałki i dosyć mocno spłaszcz palcami. Posmaruj mlekiem lub białkiem. Piecz w 175°C przez około 15 minut aż ładnie się zrumienią. Zaraz po wyjęciu z piekarnika pokrój w ukośne paseczki. Ciastka są wtedy bardzo kruche (nie próbuj ich przenosić). Kiedy wystygną, stwardnieją. Moje ciastka nadal pozostały dość kruche, ale dało się je bez problemu ułożyć w puszce. Podobno można je przechowywać nawet do wiosny – nam raczej nie uda się tego sprawdzić 😉


Tagi: ,