Podziękujcie Jankowi za ten wpis, bo sama z siebie pewnie bym takiego dania nie przygotowała 😉 Jednak skoro już przygotowałam i spróbowałam… chętnie zrobię znowu. Od teraz jestem fanką fasolki po bretońsku 🙂
Moja fasolka jest mało tłusta, z wyraźną wędzoną nutą, intensywnie pomidorowa i bardzo sycąca. Jeśli macie wątpliwości, czy lubicie fasolkę po bretońsku, to wypróbujcie tą wersję koniecznie. Wykonanie jest średnio skomplikowane. Składa się z kilku etapów, dzięki którym można wydobyć wszystkie aromaty, ale jednocześnie nie ma tutaj zbyt wiele pracy.
W trakcie przygotowania fasolki radziłam się mojego Taty, który warzywa strączkowe jada niemal codziennie.
Fasolka po bretońsku
- 500 g fasoli Jaś – u mnie duża
Sos pomidorowy:
- 300 g kiełbasy krakowskiej suchej
- 100 g chudego boczku wędzonego – u mnie parzony
- 3 ząbki czosnku
- cebula
- 400 g przecieru pomidorowego
- 200 g koncentratu pomidorowego
- 3 liście laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- pół łyżeczki oregano
- łyżeczka papryki słodkiej
Przyprawy:
- 2 łyżki majeranku
- łyżeczka kminku
- pół łyżeczki pieprzu
- sól
Fasolę zalej wrzątkiem i zostaw na noc. Odlej wodę z moczenia i zalej zimną wodą tak, by sięgała 5 cm powyżej poziomu fasoli. Gotuj fasolę przez około 1,5 godziny.
Sos pomidorowy. Na dużej patelni podsmaż – na średnim ogniu przez 5 minut – pokrojone w kostkę boczek i kiełbasę. Zmniejsz ogień i dodaj posiekane cebulę i czosnek. Smaż jeszcze 10 minut. Dodaj przecier i koncentrat, zagotuj. Dołóż liście laurowe, ziele angielskie, oregano i paprykę. Gotuj jeszcze przez kilka minut.
W dużym garnku połącz fasolkę i sos pomidorowy. Gotuj aż fasola będzie miękka, od pół godziny do godziny. Dopraw do smaku solą, pieprzem, majerankiem i kminkiem. Wymieszaj i gotuj 10 minut.
Tagi: boczek, cebula, czosnek, fasola, kiełbasa, kminek, koncentrat pomidorowy, majeranek, oregano, przecier pomidorowy
powiem Ci, że jestem pod wrażeniem jak kroisz boczek i kiełbasę w kosteczkę 🙂 powinnaś lekcje dawać 🙂
Aga, jestem dobrze zakumplowana z nożem szefa kuchni 😉
uwielbiamy
Dodaję jeszcze startą marchew i por. Spróbuj.
Beata, dziękuję za pomysł. Warzywa chętnie dorzucę do każdego dania 🙂
Najgorsze jest to, że na fasolkę trzeba tak długo czekać 🙁
Alicja, to prawda, ale skoro nie tak dużo przy niej pracy, to niech się tam namacza i gotuje ile chce 😉
Smakowałam ostatnio jak byłam w Karpaczu:) Pychaaaaaa
Ja robię dla nas ciecierzyce po bretonsku 🙂
O, świetny pomysł! Ciecierzyca ma fajny orzechowy posmak 🙂
z wekowym sosem z pomidorów i kabaczka/cukinii pyyycha
uwielbiam z świeżutkim chlebkiem 😉
mniam mniam
bardzo lubimy 🙂