Masseria Civitella Primitivo di Manduria 2016Do win z regionu Puglia namawiać mnie nie trzeba. Znam, lubię i w ogóle. Z resztą nie chodzi tutaj jakoś szczególnie o Włochy, ale bardziej o doznania płynące ze szczepu primitivo

Nos

Mamy czerwone owoce, trochę aromatów leśnych (jeżyny, jagody). Jest także niezbyt słodka czekolada i delikatna przyprawa

Usta

Moją uwagę zwróciła ich równość. Może nie są jakoś przesadnie rozbudowane, ale jeśli myślimy o tej etykiecie, jako o codziennym primitivo, to jestem na TAK (39zł, o ile pamiętam)

Tanina jest spora, ale zakwalifikowałbym ją jaką tą mniejszą. Czuć alkohol na końcu, natomiast w dalszym ciągu wino jest ciepłe i przyjemne. Z czasem (warto trochę natlenić!) pojawia się w ustach nieco aromatów tytoniu i dymu. Finisz wina z lekką słodyczą

Kuchnia

Wołowina, drób i pasty, np. z sosem bolońskim. Primitivo kumpluje się z burgerami i chętnie bym takiego połączenia spróbował

Codzienna etykieta, która spowoduje, że będziesz myślami w południowych Włoszech 🙂

PS. chciałem kliknąć OPUBLIKUJ, ale wpadła mi myśl, czy za rok ta butelka nie będzie jeszcze ciekawsza…?

Tagi: