Jak hodować zakwas? Jak zacząć i jak o niego potem dbać? Ten wpis powstał na Waszą prośbę. Jeśli ktoś zrozumie czym jest zakwas, to nie będzie miał wątpliwości jak postępować z zakwasem w różnych sytuacjach. Przypuszczam, że to jest istotą w hodowaniu zakwasu, aby rozumieć z czym mamy do czynienia, że zakwas to żywe kultury bakterii, żywy organizm. Pamiętajcie, że najczęstszym błędem przy hodowaniu zakwasu jest wyrzucenie dobrego zakwasu, czyli uznanie, że się zepsuł, podczas gdy było zupełnie inaczej.

Jak już wyhodujecie własny zakwas, to zajrzyjcie do instrukcji jak piec chleb na zakwasie.

Zakwas pracuje

Po co hodować własny zakwas?

Domowy chleb na zakwasie jest zdrowy, najsmaczniejszy na świecie, a do tego znacznie dłużej utrzymuje świeżość (w porównaniu do chleba drożdżowego i do większości chlebów sklepowych). Moje chleby na zakwasie w zimie wytrzymują ponad tydzień, przechowywane w foliowej torebce. Przez ten czas nie wysychają i nie pleśnieją. W letni upał chleb wytrzymuje koło 4 dni w temperaturze pokojowej. W lodówce wytrzyma ponad tydzień.

Uwaga. Na wszelki wypadek dodaję, że mimo hodowania zakwasu od ponad 5 lat i mimo upieczonych wielu chlebów na zakwasie, zdaję sobie sprawę, że zakwas może mieć przede mną jeszcze jakieś tajemnice, które odkryję dopiero za jakiś czas. Może też okazać się, że o czymś ważnym dla Was nie napisałam tutaj, dlatego koniecznie pytajcie w komentarzach, jeśli coś jeszcze nie jest jasne.

No to zaczynamy 🙂

Zakwas 3 dokarmiony

Zakwas żytni

  • mąka żytnia wybranego typu – od 720 do 2000, ja używam żurkowej, typu 1200
  • letnia woda

Wymieszaj taką samą ilość mąki żytniej z letnią wodą, powiedzmy, że na początek może to być po 30 g. Ilość zależy od tego ile zakwasu potrzebujesz do upieczenia pierwszego chleba. Pamiętaj, aby zostawić trochę zakwasu do dalszej hodowli. Im starszy, zakwas tym mocniejszy. Kilkuletni zakwas jest mocny, chleb na nim pięknie rośnie, a sam zakwas wytrzymuje 2 m-ce (a nawet dłużej) w lodówce, bez zaglądania do niego.

Dokarmianie zakwasu w pierwszych dniach

I, II, III, IV i V dzień:

  • 30 g mąki żytniej
  • 30 ml letniej wody

I dzień. Wlej do pustego litrowego słoja wodę, wsyp mąkę i wymieszaj niezbyt dokładnie. Przykryj pokrywką, ale nie zakręcaj. Odstaw słój w ciepłe miejsce bez przeciągów. W zimie najlepiej postawić słoik przy kaloryferze. Jeśli jest lato i masz w kuchni muszki owocówki, to nakryj słój gazikiem, złożonym w 4 warstwy, i przymocuj za pomocą gumki recepturki.

II, III, IV i V dzień. Dodaj do zakwasu kolejną porcję mąki i letniej wody. Zamieszaj niezbyt dokładnie, przykryj pokrywką, ale nie zakręcaj i odstaw w ciepłe miejsce.

Koło trzeciego, czwartego dnia zakwas powinien już wyraźnie pracować. Kilka godzin po dokarmieniu powinien urosnąć (podobnie jak zaczyn drożdżowy). Na ściankach słoja będzie widać wyraźne pęcherzyki powietrza wewnątrz zakwasu.

Jeżeli Twój zakwas zaczął już pracować, ale w kolejnych dniach przestał, mimo dokarmiania i trzymania w cieple, to prawdopodobnie masz już zbyt dużo zakwasu. W tej sytuacji należy zostawić sobie 2-3 łyżki zakwasu, a resztę niestety wyrzucić. Mała ilość zakwasu łatwiej „ruszy” po dokarmieniu.

Szóstego dnia zakwas jest gotowy do użycia 🙂

Pamiętaj, że im starszy zakwas, tym mocniejszy i mniej kapryśny. To znaczy, że ze starszego zakwasu chleb piękniej wyrośnie, a sam zakwas nie będzie potrzebował zbyt wiele Twojej uwagi aby być w dobrej formie.

Skąd wziąć mocny zakwas, jeśli nie chcesz hodować go od zera?

Jeśli nie chcesz poświęcać na początku zbyt wiele uwagi zakwasowi, a zależy Ci na pieczeniu dobrze wyrośniętych chlebów, to skorzystaj z Zakwasowej Mapy Polski. Ja też tam jestem zarejestrowana i dzielę się zakwasem z osobami mieszkającymi w pobliżu. Większość osób robi to zupełnie bezinteresownie, a jeśli jest inaczej, to pewnie jest to zaznaczone przy danej osobie.

Masz już zakwas. Co dalej?

Po odłożeniu ilości potrzebnej na chleb, pozostały zakwas nakryj pokrywką, ale nie zakręcaj, i wstaw do lodówki. Dzień przed kolejnym pieczeniem chleba, rano wyjmij zakwas z lodówki, poczekaj pół godziny aż osiągnie temperaturę pokojową (jeśli nie masz rano czasu – pomiń czekanie). Po tym czasie dokarm zakwas. Ilość mąki i wody zależy przede wszystkim od tego ile zakwasu potrzebujesz do chleba. Do mojego chleba używam 120 g zakwasu, więc dokarmiam wcześniej zakwas porcją: 60 g mąki żytniej i 60 ml letniej wody. Wymieszaj zakwas z mąką i wodą niezbyt dokładnie. Wieczorem zakwas powinien już dobrze pracować, mieć widoczne pęcherzyki powietrza. Jeżeli Twój zakwas wyraźnie pracuje, to możesz użyć go do pieczenia chleba, zgodnie z wybranym przez Ciebie przepisem.

Pozostały zakwas schowaj do lodówki. Młody zakwas wytrzyma w lodówce 1-2 tygodnie, starszy – nawet 2-3 miesiące. Po tym czasie warto go dokarmić i pozwolić mu pracować przez jedną dobę w temperaturze pokojowej. Jeśli nie chcesz akurat piec chleba, wstaw cały zakwas do lodówki. Jeżeli wyprodukujesz dużo zakwasu, to część odłóż, bo trudno jest hodować dużą ilość – wystarczy kilka łyżek zakwasu.

Jak rozpoznać stan zakwasu?

Zakwas może być: świeżo dokarmiony, pracujący lub głodny. Najłatwiej na pierwszy rzut oka rozpoznać zakwas pracujący, bo ma wtedy wyraźnie zwiększoną objętość (urósł) i pęcherzyki powietrza w środku.
Zakwas wygląda podobnie kiedy jest dokarmiony i bardzo głodny. Jest to po prostu wygląd zmieszanej mąki z wodą. Trzeba nauczyć się rozróżniać te dwa stany, aby odpowiednio go potraktować. Zakwas głodny ma kwaśny, a nawet mocno octowy zapach. Nie oznacza to absolutnie zepsucia zakwasu, a jedynie potrzebę nakarmienia. Zakwas dokarmiony pachnie jak mąka wymieszana z wodą. Ma delikatnie kwaśny zapach, ale ta kwaśność nie dominuje. Taki zakwas należy zostawić w spokoju, aby zaczął pracować.

 Zakwas etapy: głodny, dokarmiony, pracujący

Kiedy zakwas jest zepsuty i trzeba go wyrzucić?

Pamiętaj, że jeśli Twój zakwas ma mocno kwaśny zapach, to prawdopodobnie jest dobry, tylko potrzebuje nakarmienia. Zakwas, który długo stał w lodówce, może się rozwarstwić: na dole będzie jasna mąka, na górze ciemny płyn. Jeżeli na powierzchni zakwasu i na ściankach słoika nie ma pleśni, to wszystko z nim w porządku – zamieszaj, dokarm, powinien nadal świetnie współpracować.

Wyrzuć zakwas, jeśli zauważysz na nim wyraźną pleśń lub brzydki zapach, podobny do zapachu zepsutej ryby.

Jak uchronić zakwas przed pleśnieniem?

Jeśli Twój zakwas ma tendencję do pleśnienia, to postaraj się zaglądać do niego częściej. Co 8 godzin przemieszaj go, a raz na dobę dokarmiaj, nawet jeśli nie wygląda na wygłodzonego. Pamiętaj, że w wyższej temperaturze zakwas pracuje szybciej, więc trzeba szybciej reagować i wyłapać w jakim jest akurat stanie. Na pocieszenie dodaję, że starszy zakwas jest znacznie mniej kapryśny i po jakimś miesiącu hodowania raczej już nie będzie Ci robił psikusów, o ile nie przesadzisz.

Co zrobić z nadmiarem zakwasu?

Jeżeli wyhodujesz zbyt dużo zakwasu, to koniecznie część odłóż, bo hodowanie mniejszej ilości jest znacznie łatwiejsze. Wystarczą 3-4 łyżki zakwasu przechowywane w lodówce.

Pozostały nadmiar możesz:

Po co suszyć zakwas i jak to robić?

Warto zasuszyć dobrze pracujący zakwas, aby poratować się, gdy z jakiegoś powodu zepsujesz pracowicie hodowany zakwas. Mi zdarzyło się to w ciągu 5 lat raz i wtedy doceniłam, że chciało mi się kiedyś ususzyć nadmiar zakwasu.

Przygotuj spory kawałek papieru do wypieków i rozsmaruj na nim zakwas dość cienką warstwą. Odłóż w przewiewne miejsce i poczekaj aż zakwas całkowicie wyschnie, czyli około jedną dobę. Czas zależy od grubości warstwy zakwasu oraz od temperatury i wilgotności powietrza. Dopiero całkowicie wysuszony zakwas można pokruszyć i schować do słoika.

Jeśli chcesz ożywić wysuszony zakwas, zalej go niewielką ilością letniej wody i zamieszaj. Po kilku godzinach zamieszaj jeszcze raz, aby suchy zakwas rozpuścił się. Dalej postępuj jak w pierwszych dniach hodowania nowego zakwasu, zaczynając od drugiego dnia.

Jak hodować zakwas zimą?

Zimą temperatura w kuchni może nie być wystarczająca aby zakwas ładnie pracował. Warto postawić słoik tuż przy kaloryferze, albo blisko płyty kuchennej. Jeżeli zakwas nie urósł, to znaczy nie zaczął pracować, przez dobę po dokarmieniu, to koniecznie trzeba go przemieszać, a dla bezpieczeństwa warto dokarmić niewielką ilością wody i mąki. Zdarzało mi się, że „zaspany” zakwas, który wyjęłam po kilku tygodniach z lodówki, zimą nie chciał ruszyć po dokarmieniu. Czasami musiałam czekać nawet 2-3 doby, mieszając przynajmniej raz na dobę i ewentualnie dokarmiając zakwas odrobinę, aż w końcu zaczynał pracować.
Inną bardzo skuteczną metodą na zaspany zakwas jest pozostawienie niewielkiej ilości zakwasu, dosłownie 2-3 łyżki i dokarmienie go. Zakwas solidnie dokarmiony powinien łatwiej się rozruszać. Odłożoną część zakwasu można komuś podarować, wysuszyć (patrz akapit wyżej) lub użyć do ugotowania żurku lub barszczu białego.

Zapraszam też do przejrzenia ogólnych zasad pieczenia chleba na zakwasie. Dowiecie się jak sobie radzić zimą, kiedy niższe temperatury spowalniają pracę zakwasu w cieście chlebowym.

Jeśli macie jakieś pytania dotyczące hodowania zakwasu, to koniecznie pytajcie w komentarzach.

Tagi: ,