Dobiega końca kampania Knorra. Było bardzo miło i szkoda, że tak szybko się skończyło.

Cieszę się, że miałam okazję gotować z moimi córeczkami w siedzibie Knorra, z profesjonalnymi Szefami Kuchni. To bardzo inspirujące doświadczenie. Dzieci były mocno podekscytowane i trochę onieśmielone tym wydarzeniem. Już mnie pytają kiedy znowu tam pójdziemy 🙂 Dziś pamiętają z tamtego dnia głównie prezenty i czekoladową fontannę 😉

Sama się nie spodziewałam, że przy okazji tego wspólnego gotowania „odkryję”, że moje dzieci już potrafią w kuchni bardzo dużo zrobić. Teraz chciałabym pamiętać o tym w domu i zapraszać je częściej do współpracy, skoro im tak dobrze idzie. Zresztą, sami zobaczcie jak im szło:

Jak widać moje dzieci są już gotowe do intensywnej współpracy w kuchni 🙂 Teraz mam dylemat czy przejść do etapu „Dzieci obierają ziemniaki na obiad”, ale jakoś obawiam się zabić w nich bakcyla kulinarnego 😉 Jedno jest pewne: warto gotować z dziećmi, bo daje to wiele pozytywnych efektów: zbliża nas do siebie, edukuje dzieci i powoduje, że pociechy chętniej próbują nowości.

Czy dzieciom można podawać posiłki przygotowane z produktów Knorra? Sama musiałam to przemyśleć i dziś odpowiadam, że można. Ja nie podaję dzieciom takich potraw codziennie. Jednak od czasu do czasu, kiedy mam pracowity dzień, Bulionetka albo Delikat „ratują” nasz rodzinny obiad 😉 Dokładnie sprawdzałam etykiety i wiem, że wiele produktów Knorra nie zawiera konserwantów a glutaminian sodu zawierają w niewielkiej ilości, porównywalnej ze stężeniem tego związku występującym w naturze.

Gorąco zachęcam Was do gotowania z dziećmi. A z produktami Knorra smaczne gotowanie jest zaskakująco (dziecinnie) łatwe.

Wpis sponsorowany

Tagi: , ,