W trakcie wizyty w Lublinie, tradycyjnie już, poczułam potrzebę upieczenia czegoś dobrego dla naszego Alergika, który rzadko ma okazję jeść słodkości, z powodu alergii na jajka, mleko krowie i jego przetwory, mąkę pszenną, większość owoców itd. Na Facebooku pytałam Was o pomysły i bardzo przypadły mi do gustu podpowiedzi Joli, Pysznej Pasji i Iwony. Dziękuję – przydadzą się przy kolejnych okazjach. Dlaczego nie udało mi się skorzystać z tych pomysłów – przeczytajcie na FB.

Stanęło na tym, że upiekłam batoniki modyfikując przepis na placek daktylowo-figowy. Batoniki zawierają dużo daktyli i ziaren słonecznika. Do ciasta dodałam też napar czarnej herbaty. Wszystkie smaki pysznie się połączyły w batoniki lekko ciągnące, raczej miękkie i wilgotne. Idealne na piknik. Zniknęły zdecydowanie za szybko i podejrzewam, że Dexterowi nie było dane zjeść ich zbyt wiele, bo ktoś inny się do nich mocno przysiadł 😉

Miałam wielką ochotę zastąpić tym razem olej oliwą, ale ta ostatnia akurat się skończyła, niestety. To oznacza, że jeszcze kiedyś wypróbuję ten przepis w wersji z oliwą 🙂

Daktylowe batoniki ze słonecznikiem

Daktylowe batoniki ze słonecznikiem

  • 80 g oleju
  • 90 g cukru
  • 250 g mąki (u mnie orkiszowa pełnoziarnista)
  • łyżeczka proszku
  • 90 g słonecznika
  • 250 g daktyli suszonych
  • torebka czarnej herbaty

Torebkę herbaty zalej 150 ml wrzątku i odczekaj 5 minut. Daktyle pokrój w małą kostkę, dodaj słonecznik i zalej zaparzoną herbatą. Zmiksuj lub wymieszaj widelcem olej, cukier, mąkę i proszek do pieczenia. Dodaj daktyle i słonecznik, namoczone przez 5 minut w herbacie. Wymieszaj dokładnie widelcem. Formę o wymiarach 25 x 36 cm wyłóż papierem pergaminowym. Przełóż ciasto do formy i piecz w 200ºC przez około 45 minut, do suchego patyczka. Wyjmij ciasto, poczekaj aż wystygnie i pokrój na niewielkie prostokąty.

Tagi: , , , , , ,