Bardzo smaczne włoskie ciasteczka. Idealne dla alergików! Bez mąki pszennej (moja zmiana w tradycyjnym przepisie), jajek, masła i innego nabiału. Smakują trochę jak ciastka zbożowe – aromat zależy od aromatu użytej oliwy i wina. Zaraz po upieczeniu mięciutkie, na drugi dzień lekko chrupiące, ale nadal niezbyt twarde. Doskonałe jako dodatek do wina.
Przepis wypatrzyłam w blogu Kuchenna fantazje. Ciambella to po włosku obwarzanek, więc polska wersja odbiegła kształtem od oryginału.
Wpis bierze udział w akcjach: Zdrowo i dietetycznie oraz Karnawałowe przekąski.
Polecamy wino: chardonnay lub sauvignon blanc.


Ciambelline al vino (włoskie ciasteczka)

  • 500 g mąki orkiszowej (dałam więcej)
  • 200 g cukru
  • 160 ml oliwy extra virgin
  • 160 ml białego wina (u mnie półwytrawne)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • trochę brązowego cukru do posypania ciasteczek

Zmiksuj cukier, oliwę i wino. Dodaj pozostałe składniki i wyrób ciasto. Odrywaj z ciasta kawałki wielkości orzecha włoskiego, formuj wałeczki, a następnie precelki. Układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub matą silikonową. Możesz posypać ciasteczka cukrem. Piecz 15 minut w 180ºC. Ja lepiłam większe ciasteczka i piekłam dłużej. Jeśli ciasteczka przed pieczeniem nie były posypane cukrem, to teraz możesz to zrobić – ja musiałam smarować ciastka wilgotnym pędzelkiem, żeby cukier się przykleił. Studź ciasteczka na kratce, a potem przechowuj w puszce.


Tagi: , , , ,