Zawsze intrygowała mnie myśl, że musi istnieć zdrowy styl życia, który zapewni zdrowie, dobrą kondycję i szczupłą sylwetkę. Jednocześnie często powraca do mnie wniosek, że w dzisiejszych czasach nie ma zdrowego pożywienia, wszystko jest zanieczyszczone. Książka doktora George’a Malkmusa „Dieta Alleluja” wydawnictwa Vocatio bardzo uporządkowała te moje rozmyślania.

Dieta Alleluja

 

Ta książka sprawiła, że pokochałam surowe warzywa. Przy okazji pozbyłam się uczucia ciężkiego brzucha, które towarzyszyło mi głównie po jedzeniu ciast z oczyszczonej mąki. Cudownie jest wstawać od stołu najedzonym, ale nie ociężałym. Świetnie, jeśli po obiedzie nie czuję senności i potrzeby poleżenia! Za to mam mnóstwo energii.

Energii dodają również świeże soki warzywne. Codziennie rano uruchamiam sokowirówkę, wrzucając do niej warzywa w proporcjach zbliżonych do tych zalecanych przez doktora Malkmusa. Efekt jest taki, że łatwiej mi nabrać rozpędu od rana. A poza tym od dwóch miesięcy nie choruję, choć w tym czasie wszystkie nasze dzieci (a nawet Janek) przynosiły do domu różne choroby.

Dieta Alleluja

Nareszcie ktoś skutecznie zniechęcił mnie do spożywania cukru i białej mąki. I pokazał, że można te produkty z powodzeniem zastępować innymi, zdrowymi. Na przykład cukier w deserach warto zamienić na namoczone, a następnie zmiksowane daktyle. Na razie nie rezygnuję z wina do obiadu w weekend, choć książka zachęca do unikania alkoholu.

Najbardziej kontrowersyjne w Diecie Alleluja jest twierdzenie, że człowiek nie powinien jeść nic od tego co ma oczy. Oznacza to, że całkowicie zakazane jest jedzenie mięsa, ryb, produktów mlecznych czy jajek. A to wymaga potężnej zmiany w diecie. I poukładania na nowo myślenia o jedzeniu. Warto przeczytać tą książkę, aby samemu rozważyć czy mięso jest dla mnie dobre.

Dieta Alleluja dla kobiet w ciazy i maluchow

Zawsze w podejściu do odżywiania kierowałam się umiarem i zdrowym rozsądkiem, choć w różnych momentach życia różnie to rozumiałam. Całkowita rezygnacja z jakiegoś rodzaju jedzenia budzi mój naturalny opór. Jednak ta książka sprawiła, że mam ochotę sprawdzić czy może rzeczywiście lepiej mi będzie na diecie wegańskiej. Doświadczenia z kilku dni jej stosowania są bardzo pozytywne, jeśli chodzi o moje samopoczucie.

Wielu dietetyków sceptycznie podchodzi do tak radykalnych zmian w diecie, ale wszyscy są zgodni, że można takie oczyszczanie stosować przez na przykład 3 tygodnie. Dlatego najczęściej na Dietę Alleluja przechodzą osoby zdesperowane, które czują, że nie mają wiele do stracenia. Nie miałam pojęcia, że na świecie żyje aż tyle osób, którym medycyna dawała rok czy dwa lata życia, a którzy przez zmianę diety i stylu życia, wygrali z chorobą i żyją wiele lat po wyleczeniu. To jest bardzo budujące.

Jeśli macie ochotę sprawdzić jak to jest bez mięsa i nabiału, to zachęcam Was do wypróbowania obiadu z surowych warzyw, wegańskiej lazanii z dyni, wegańskiej owsianki z gruszką, pasty z dyni do chleba, warzywnego kociołka z piekarnika, surówki z kalafiora, a na deser proponuję pieczone śliwki lub sałatkę owocową z sosem malinowym. Koniecznie też w ciągu dnia pijcie soki z sokowirówki lub jeszcze lepiej wyciskarki ślimakowej.

Dieta Alleluja książka

KONKURS

Po tym wszystkim co napisałam, nie zostawię Was bez pomocy. Mam dla Was trzy książki doktora George’a Malkmusa „Dieta Alleluja”, abyście mogli sami przekonać się czy pasuje Wam ta dieta oraz aby dać szansę tym, którzy może właśnie intensywnie poszukują sposobu na pozbycie się dolegliwości i chorób.

Co trzeba zrobić?

Napisać w komentarzu do tego wpisu odpowiedź na pytania:

Jakie warzywo najbardziej Ci smakuje na surowo, co w nim lubisz? W jakiej postaci je zjadasz, czy obierasz, kroisz i łączysz je z innymi dodatkami?

Na odpowiedzi czekam do 22 listopada. Wybiorę trzy najciekawsze, a wyniki ogłoszę 23 listopada.

Tagi: